Znowu podczas czytania ksiązki "Made in Japan" autorstwa Rafała Tomińskigo natknęłam się na ciekawy fragment.(Ta książka jest naprawdę świetna! Gdy ją do końca przeczytam pewnie poświęce jej post na blogu >ω< ) Pozwolę więc przytoczyć jeden rozdział w nieco skróconej formie.
Statyczny Japończyk jest zamknięty w sobie, małomówny, niechętny do wyrażania własnych odczuć. Czyni go takim kultura, w której dorasta. Zgodnie z nią, nie należy odkrywać sie przed innymi. W życiu w pierwszej kolejności licza się obowiązki, a dopiero później przyjemności, na które zresztą i tak nie ma zazwyczaj czasu, ani energii. Nie sposób sobie wyobrazić, jaką ulgę w skostniałym japońskim społeczeństwie może przynieść pisanie na forach incognito.
Tę jakże prostą potrzebę zaspokaja produkt Hiroyukiego Nishimury, czyli najpopularniejsze internetowe forum w Japonii "2ch" (wymawiany jako ni channeru, czyki "kanał drugi"). Na ni channeru nie trzeba podawać żadnych danych. Nie ma moderatorów, ograniczeń wiekowych, tematycznych, głosowania na najlepsze komentarze. Wszyscy są traktowani jednakowo.
Pogrążeni w świecie wewnętrznych przeżyć Japończycy znaleźli w końcu miejsce, w którym mogli swobodnie się wypowiadać. A jeżeli mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni decydują się na zamieszczanie wpisów, w pierwszej kolejności wyrzucają z siebie wszystko to, na co nie pozwala im masa społecznych zakazów. Są więc wulgarni, chamscy, infantylni- przekrój tematów 2ch może kojarzyć się z gimnazjalistami, którzy dorwali się do czatu podczas nudnej lekcji informatyki.
Ten negatywny obraz sieciowej społeczności łagodzi historia Densha otoko, "mężczyzna z pociągu". Jej bohater-introwertyczny chłopak mający problemy z funkcjonowaniem wśród innych- zakochał się w dziewczynie i poprosił internautów z 2ch o pomoc. Chłopak poznał swoją ukochaną w jednym z wagonów tokijskiego metra. Ochronił ją przed agresywnie zachowującym się pijakiem, a ona w podzięce przysłała mu kosztowny zestaw do herbaty. Młodzieniec, którego imienia nie poznamy, nigdy wcześniej nie stanął w niczyjej obronie, no i nie miał pojęcia, jak potraktowac taki drogi, zobowiązujący prezent. Proszeni o pomoc internauci nie zawiedli, dali dobre rady. W ciągu dwóch miesięcy(między 14 marca a 17 maja 2004 roku) pojawiło się prawie 30 tys. wpisów. Chłopak oświadczył się dziewczynie i wkrótce społeczność serwisu mogła świętować ich szczęście. Historia miała swój dalszy ciąg. Densha otoko zyskał tak dużo fanów, że powstały całe strony poświęcone jego historii, komiksy, a nawet książka(jej autorem został Nakano Hitori- oczywisty żart nawiązujący do tego, że historię stworzyli użytkownicy internetu). Nakręcono też 11-odcinkowy serial telewizyjny(wyświetlany też na Tajwanie i w Hongkongu) oraz pełnometrażowy film,którego premiera odbyła się w marcu 2006 roku(reżyserem został Shosuke Murakami, a obraz był wyświetlany nawet na rynku amerykańskim).
Rafał Tomański "Made in Japan" - Omae monā?- japońska blogosfera 2.0
Oficjalna strona dramy Densha otoko
Szukałam odcinków z polskimi napisami, ale są już niedostępne QωQ Podaję Wam więc jedynie z angielskimi napisami:
Odcinek 1
Odcinek 2
Odcinek 3
Odcinek 4
Odcinek 5
Odcinek 6
Odcinek 7
Odcinek 8
Odcinek 9
Odcinek 10
Odcinek 11
Odcinek specjalny1(12)
Odcinek specjalny 2(13)
A tutaj link do filmu, również z angielskimi napisami( chociaż nawet takowy ciężko było znaleźć)
Densha Otoko
Miłego oglądania
2 komentarze:
Natknęłam się na Twojego bloga, jak szukałam wierszyka o teru-teru-bõzu i nie mogłam się nazachwycać tematami jakich się podjęłaś! Naprawdę, idealne źródło informacji dla nas, otaku! Świetna robota!
Dziękuję bardzo :) w sumie mimo tego, że blog istnieje już prawie rok, dopiero się rozkręcam. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej! Pozdrawiam ^^
Prześlij komentarz