₊⚛⁺ "Japoński-Mów, pisz i czytaj" (Recenzja podręcznika)₊⚛⁺

piątek, 27 lutego 2015
Witam Was cieplutko ヾ(๑╹ヮ╹๑)ノ”Zapraszam do kolejnego recenzyjnego postu, szczególnie tych, którzy chcą podjąć się nauki języka japońskiego, ale nie wiedzą od czego zacząć. Mam nadzieje, że ta seria notek pomoże Wam podjąć słuszną decyzję :).
Kliknij tutaj, jeśli chcesz przeczytać recenzję podręcznika "Japoński nie gryzie".

Przedstawiam  Wam podręcznik wydawnictwa EDGARD, autorstwa Ewy Krassowskiej-Mackiewicz- Japoński Mów, pisz i czytaj, pozycję obowiązkową dla każdego!
Uczy języka i wprowadza do kultury i obyczajów panujących w Japonii. Zapoznaje  z najważniejszymi słowami i zwrotami oraz podstawowym zasobem ideogramów kanji. Książka składa się z 308 stron podzielonych na 21 rozdziałów. Posiada dodatkowo płytę CD z nagraniami dialogów.



Na samym początku standardowo mamy zapoznanie z sylabariuszami hiragana i katakana, oznaczeniami diakrytycznymi i sylabami jotowanymi.


Gramatyka tłumaczona jest w sposób bardzo przejrzysty, poparta rozmaitymi dialogami. Ogólnie przykładowych dialogów w podręczniku jest bardzo dużo. Jeśli mielibyśmy podzielić książkę na dialogi i na materiał, którego się uczymy, prawdopodobnie wyszłoby pół na pół (śmiech).

Poza samymi dialogami w każdym rozdziale znajdziemy jakieś ćwiczenia. Czasami są to puste pola do uzupełnienia, czasami zdania do przetłumaczenia  i wypowiedzenie ich na głos. Z doświadczenia jednak wiem, że jeśli będziemy mieć problem z jakiś zdaniem do przetłumaczenia, nawet, jeśli to byłoby jedno zdanie z 10- trzeba jeszcze raz przestudiować dany rozdział by się porządnie nauczyć. Jeśli pominiemy to, czego nie umiemy w jednym rozdziale, prawdopodobnie zrobimy coś podobnego w następnym, a to się będzie za nami ciągnęło przez długi czas, biorąc pod uwagę to, że cały materiał w podręczniku to są wymagane podstawy.



Tak jak wcześniej wspomniałam, podręcznik zapoznaję nas również z kulturą i zwyczajami panującymi w Japonii za pomocą ciekawostek, które bardzo przyjemnie się czyta.


Materiału jest naprawdę dużo. Dlatego właśnie uważam, że jest to pozycja obowiązkowa.
Ważne jest to, że według mnie nie nadaje się do pracy w pojedynkę.(!!!)
Nadaje się idealnie jako pomocnik z dodatkowym zakresem materiału by poszerzać swoją znajomość języka, natomiast na pewno nie da się nauczyć języka korzystając tylko z niej. W tym przypadku naprawdę dobrze jest zakupić dodatkowo "Japoński nie gryzie!". Jest to zestaw ćwiczeń, który obejmuję jakiś zakres materiału, który jest w książce. Jako, że na polskim rynku nie ma żadnej innej książki do języka japońskiego, którą można nazwać zeszytem ćwiczeń poza tą jedną, tym bardziej polecam zakup, szczególnie początkującym.

Podsumowując!

"Japoński- mów, pisz i czytaj"
to podręcznik, który uczy języka i wprowadza do kultury i obyczajów panujących w Japonii. Zapoznaje  z najważniejszym słownictwem i zwrotami oraz podstawowym zasobem ideogramów kanji. Posiada dodatkowo płytę CD z nagraniami dialogów.
Ma bardzo duży zakres materiału, dlatego polecam ją każdemu samoukowi, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że nie nadaje się do pracy w pojedynkę! Jest idealną pomocą, gdyż tłumaczy bardzo przejrzyście, a wszystko poparte jest dialogami, jednakże  jest to typowy podręcznik. Możemy więc albo poszukać sposobu, by wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce albo zdać się na własną wyobraźnię. W tym przypadku polecam zakup książki "Japoński nie gryzie!", gdyż obejmuje ona jakiś zakres materiału zawartego w "Japoński- mów, pisz i czytaj"(oczywiście w tej, na którą poświęciłam post, tematy są bardziej rozwinięte). Mogę stwierdzić nawet, że bardzo dobrze się dopełniają. Podobnie jest z książką Beaty Pawlikowskiej "Blondynka na językach"(osobny post o tym tytule już wkrótce). Jest ona idealną pozycją do nauki rozmawiania w języku japońskim, jednak w połączeniu z Japońskim- mów, pisz i czytaj stanowią bardzo dobrą parę.

"Japoński nie gryzie!"...A może jednak?(Recenzja podręcznika)

niedziela, 22 lutego 2015
Witajcie (๑ᴖ◡ᴖ๑) Na pewno wśród Was jest masa osób, które chcą uczyć się języka japońskiego.
Na naszym blogu jest już post, który całościowo opisuje, jakie podręczniki polecam do nauki tego języka. *Click!* Jednak teraz skupię się na pojedynczych tytułach, by każdy jednak mógł dopasować je do swoich potrzeb.
Zapraszam!

Niby "Japoński nie gryzie!", a we mnie wgryzł się bardzo mocno! Jedyny taki podręcznik, jaki znalazłam na polskim rynku (chociaż i tak jeszcze o wielu pewnie pojęcia nie mam).  Z tego co wiem, jest jeszcze wersja z pakietem, w którym znajdują się dodatkowo fiszki. Ja jednak posiadam jedynie podstawową wersję z  książkę + płytę CD  z dialogami.



Japoński nie gryzie! to innowacyjny kurs do nauki języka japońskiego od podstaw. Jeśli ktoś z Was, zastanawiał się kiedyś, dlaczego jest tyle osób, które go wychwalają, jest tak dlatego, że jako jeden z nielicznych jest to zestaw ćwiczeń. Aktywna nauka jest najlepszym sposobem uczenia się.          
Drugi i trzeci rozdział to nauka sylabariuszy hiragana i katakana. Nie można ich pominąć ze względu na to, iż jest to, jak wcześniej wspomniałam, zestaw ćwiczeń.  Mimo, że na jeden sylabariusz poświęcono cały rozdział, ćwiczeń jest za mało, by trwale zapamiętać wszystkie znaki. Dlatego tutaj proponuję poszukanie innych pomocy. Ja osobiście nauczyłam się ich korzystając z aplikacji Hiragana- Learn Japanese  oraz Katakana- Learn Japanese.

 Same ćwiczenia bardzo mi się podobają. Nie wszystkie są takie proste, a ich trudność zwiększa się oczywiście z każdym rozdziałem, dostosowując się do naszych potrzeb, by móc dalej się uczyć z widocznymi efektami.



Oczywiście, jak w większości podręczników, nie mogło obyć się bez drobnych błędów, które można wypatrzeć. (Chociaż ten mógł być zrobiony celowo).
Dlatego nigdy nie denerwujcie się, jeśli zrobiliście zadanie inaczej, niż podane jest w odpowiedziach.
Jeden z błędów

Podręcznik zawiera krótkie czytanki zapisane sylabariuszami- co mi się bardzo podoba, bo uczymy się czytać znaki, łącząc je w wyrazy i rozpoznając ich znaczenie. Poza tym jest dużo zabawnych obrazków, a sama książka jest bardzo przyjemna dla oka. Kolejną sprawą są marginesy, na których znajdziemy nowe słownictwo, informacje, które powinniśmy zapamiętać oraz ciekawostki.
Ucząc się poznamy również kilka podstawowych znaków kanji.

Mimo wszystko, wydaje mi się być za krótka :( Jeśli ktoś będzie się naprawdę intensywnie z niej uczył, skończy ją w jakieś 2 dni. I to jest chyba jedyny minus. O płycie CD wypowiedzieć nie mogę, bo uruchomiłam ją tylko raz, i więcej mi się już nie przydała, z prostego powodu, jakim jest to, że nagrane są na nią tylko dialogi, a z wymową nie miałam problemu.
Mogę dodać jeszcze tyle, że na mojej aktualnej liście ulubionych podręczników do nauki języka japońskiego, Japoński nie gryzie! zajmuje drugie miejsce.
Podsumowując!
Japoński nie gryzie! wydawnictwa EDGARD w podstawowej wersji z 2012 roku zawiera dodatkowo płytę CD(pierwotnie wersja z 2011 takowej nie miała), natomiast pakiet posiada w zestawie fiszki.
Jest jedynym podręcznikiem, jaki do tej pory spotkałam, który można nazwać zeszytem ćwiczeń.
Aktywna nauka od podstaw w zakresie pisma, gramatyki i słownictwa. Przyjemny dla oka. Zawiera dodatkowo ciekawostki. W kursie uczymy się również pierwszych, podstawowych znaków kanji. Posiada parę błędów, jednak po opanowaniu pewnego zakresu materiału, bez problemu można je odszukać. Każdy samouk obowiązkowo powinien go mieć na swojej półce.

Ciekawostki#12 Japan Sapporo Festival✲

czwartek, 19 lutego 2015
Od 66 lat, każdego roku, mniej więcej w drugim tygodniu lutego przez siedem dni odbywa się jedno z największych zimowych wydarzeń w Japonii, a również jedno z największych i najbardziej prestiżowych Festiwali w rzeźbie w śniegu i w lodzie na świecie- Sapporo Snow Festival. Każdego roku  do Sapporo przybywa około dwa miliony turystów by podziwiać ogromną liczbę  rzeźb.
Do International Snow Sculpture Contest co roku zapraszane są drużyny z całego świata, w 2014 roku  udało się dostać drużynie z Polski. Reprezentowały nas wtedy Maria Misztal, Joanna Świech i Justyna Graf. Zyskały największą sympatię publiczności ale niestety nie dostały się do pierwszej trójki.
Rzeźba śnieżna wykonana przez reprezentację Polski.

Ciekawostki #11 Pechowy piatek trzynastego? Dla Japończyków tylko jednym z wielu.

czwartek, 12 lutego 2015
 Na Zachodzie unika się podejmowania ważnych decyzji w piątek trzynastego, dlatego że jest on uważany za pechowy i podejmowanie ich będzie miało niefortunne konsekwencje.
Dla Japończyków, piątek 13 jest tylko jednym z pechowych dni.

Wyobraź sobie, że każdego dnia, w ciągu całego roku, byłby piątek trzynastego!
Japończycy uważają, że w pewnym wieku, ludzie będą doświadczać ich pechowych lat.
Nieszczęśliwe lata zwane yakudoshi(厄年/やくどし) różnią się między przedstawicielami płci męskiej i żeńskiej. Dziś pechowych lat, znanych jako honyaku(本厄/ほんやく) , mężczyzna doświadcza w wieku 25, 42 ii 61, zaś kobieta w 19, 33 i 37.
Rok poprzedni (maeyaku  前厄/まえやき) i następny(atoyaku 後厄/あとやき) po jednym, z głównych lat nieszczęścia, również są uważane za nieszczęśliwe. Aby zapobiec więc trzem latom wiecznego pecha należy oczyścić się w świątyni lub sanktuarium.
Poza nieszczęśliwymi latami, istnieją również liczby uważane w Japonii za nieszczęśliwe.
Jednym z nich jest numer cztery, ponieważ słowo cztery(shi四/し) bardzo przypomina słowo śmierć(shi 死/し). Dlatego będąc w Japonii, wybierając się przykładowo do hotelu, można zauważyć, że nie ma tam czwartego piętra! Tak samo, jeśli chodzi o pokoje hotelowe. Podobnie też jest z dniem czwartego kwietnia, który Japończycy uważają za pechowy(04.04).
Również słowo dziewięć(ku 九/く) brzmi podobnie do słowa określającego ból i cierpienie (ku 苦/く).

Dni Rokuyo(六曜)
Od XIV do XIX wieku, w Japoni używano kalendarza księżycowego z sześcioma dniami. Te sześć dni znane były jako Rokuyo(六曜). Każdy dzień miał swoją nazwę i powiązane znaczenie.

  • 先勝Sakigachi (znany równiez jako Senkachi olub Sensho)- Szczęście o poranku i pech pod wieczór.
  • 友引Tomobiki-  Szczeście, zwłaszcza w południe.
  • 先負Sakimake (również znane jako Senmake lub Senbu) - nieszczęście rano i szczęście wieczorem.
  • 仏滅 Butsumetsu - Nieszczęśliwy dzień, jako że w tym dniu zmarł Budda.
  • 大安Taian-  "Dzień wielkiego pokoju", idealny na odprawianie ceremoni
  • 赤口Shakku (również znany jako  Shakko lub Jakko) - Pech w ciągu całego dnia, szczególnie w południe.

六曜
六曜

Ciekawostki#10 Walentynki w Japonii❣

piątek, 6 lutego 2015
Jak wygląda 14 luty w Japonii?
Otóż osoby, które nigdy wcześniej o tym nie słyszały, czytały(itp, itd...x3), mogą się nieco zdziwić, gdyż w Walentynki w Japonii tylko kobieta daje mężczyźnie prezent(zazwyczaj jakieś słodkości).
Nie zawsze jednak musi być to osoba, którą kochamy.
Honmei choko to czekolada, którą dziewczyna obdarowuje  mężczyznę , do którego żywi jakieś romantyczne uczucia. Może to być mąż czy chłopak.
Honmei Choko oznacza dokładnie "czekoladę szczerych/prawdziwych uczuć", najpopularniejsza jest własnoręcznej roboty.
Jest również Giri Choko, którą kobieta tego dnia może wręczyć każdemu mężczyźnie, nie musi być z nim związana uczuciowo. Może to być znajomy z pracy, sąsiad czy szef.

Z okazji Walentynek w Japonii w prawie każdym sklepie można zobaczyć cudownie prezentującą się wystawę rozmaitych czekoladek,  od zwykłych, po wyglądające jak postacie z bajek Disneya czy przypominające normalne jedzenie, i to nie koniecznie związane z jakąkolwiek słodyczą.

Ale dziewczyny nie są poszkodowane, a to dlatego, że mężczyźni się rewanżują w tzw. "Biały Dzień", który wypada miesiąc po dniu Świętego Walentego, 14 marca.




 A więc dziewczyny,jeśli macie znajomych przedstawicieli płci męskiej w Japonii, wyślijcie im jakieś Giri Choko, lub jeśli jest to ktoś Wam bardziej bliższy -Honmei Choko, póki jeszcze czas! Na pewno się ucieszą (◍•ᴗ•◍)❤